wtorek, 16 czerwca 2015

A burrito burrito burrito [2]

Dziś będzie króciutko, bo, jak obiecałam sama sobie, o pierdach nie piszę, a na większe tematy nie mam tak zwanej "weny" (miałam dziś, z nielekkimi oporami, wystąpić w spocie politycznym pisu. Aktor to kurwa, wiem. Po dokonaniu niezbędnych ustaleń i umowie ustnej z panem jakimśtam przez telefon miałam czekać tylko na sesemesa z godziną rozpoczęcia zdjęć. I tak se czekam na niego do tej pory... uznajmy to za siłę wyższą, znak z niebios i kolejny powód, żeby nie lubić pisu. Bo przecież nie potwarz od rzeczywistości, dzietam). Więc, mając "wenę" tam, gdzie plecy nazwę swą szlachetną tracą, pochwalę się Bardzo Poważnym Filmem Dokumentalnym, jaki stworzyliśmy ostatnio w bardzo zacnym teamie. Bardzo Poważny Film Dokumentalny opowiada o homo burritus i jest rewolucją w dziedzinie nauk wszelakich. Kto wie, może powstanie kontynuacja. Enjoy watching!

2 komentarze:

  1. Czyli to ten spot miałaś mieć wczoraj...ech marne jest życie artysty no marne...Ale burito jak Ci mówiłam wyszło fajnie i chętnie obejrzę kontynuuację!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano ten... w ogóle co za chujaszczy tydzień, dwa zlecenia dzień po dniu, oba omówione i potwierdzone, poszły się jebać bo nastąpił Nagły Brak Kontaktu -_-. Ludzie to wuje.
      A Burrito... może czas na petycję z podpisami do Amadiego, jak uzbieracie 150 to zrobimy ciąg dalszy xD.

      Usuń