środa, 13 kwietnia 2016

Script Fiesta dla mnie to...


...no właśnie. To pytanie usłyszałam w miniony piątek już po raz trzeci, i, prawdopodobnie również po raz trzeci, odpowiedziałam coś głupiego. Wielkim mówcą raczej już w życiu nie zostanę, a nadal ciężko mi ubrać w kilka słów te wszystkie emocje i doświadczenia, które towarzyszą mi podczas festiwalu. Z góry więc ostrzegam, że będzie chaotycznie i bardzo subiektywnie.
Script Fiesta to festiwal dla scenarzystów, zorganizowany w tym roku już po raz piąty przez Agnieszkę Kruk ( Storylab - Polly poleca ) w gościnnych progach Warszawskiej Szkoły Filmowej i Kina Elektronik. 

Ostatnie przygotowania. Fot Instagram
Pięć dni intensywnej edukacji, interakcji i inspiracji. Wiedza jest towarem luksusowym i cennym, tu mam okazję zdobyć ją za free. I to dużo wiedzy. Spotkać dużo autorytetów i dużo fajnych osób. Korzystam więc i czerpię pełnymi garściami, bazgrolę tony notatek i wpatruję się w mądrych ludzi z rozdziawioną buzią. Innymi słowy - pięć dni totalnego oderwania od rzeczywistości, które (jak już odespałam solidnie) wypluło mnie, jak zwykle, pełną inspiracji i ciut mądrzejszą.