czwartek, 28 stycznia 2016

FAQ czyli najczęściej zadawane pytania o magiczną szafę pani Elbe :)

Ponieważ wiele osób pisze do mnie z podobnymi kwestiami, postanowiłam zebrać wszystkie najczęściej padające pytania w jeden krótki (mam nadzieję) poradniczek :).
Gdzie mogę obejrzeć/przymierzyć/wypożyczyć stroje?
Trzy z moich sukien (jedne z najstarszych w kolekcji :) )
Po wcześniejszym umówieniu się można oglądać do woli w Warszawie, Praga Północ, przy samiutkim metrze :). W sieci można mnie znaleźć o tu, pracuję także nad internetowym katalogiem, w którym będzie można przejrzeć moje zbiory.

Czy jest możliwość wypożyczenia tfp/za darmo?
W chwili obecnej nie i od tej reguły nie ma wyjątków :) . Nie potrzebuję rozbudowy portfolio, a ceny są naprawdę bardzo przystępne :) . Jeśli ktoś ma ochotę podesłać mi swoje zdjęcia, abym umieściła je w galerii klientów z odpowiednim podpisem (wszak lajki muszą się zgadzać, a zawsze starannie taguję wszystkich współtwórców), oczywiście jest taka możliwość i robię to z przyjemnością.

Czy wypożyczasz barterem?
Istnieje taka możliwość. Jeśli na przykład podoba mi się Twój styl, Twoje zdjęcia wzbogaca moje portfolio, to możemy się umówić, że pożyczę Ci stroje w zamian za sesję. Masz stare rekwizyty, dodatki lub kostiumy, które obfociłeś już sto razy i są Ci niepotrzebne? Również chętnie je przygarnę. Jeśli nie masz pieniędzy lub uważasz, że masz coś, co może mi się przydać - napisz, zaproponuj, bardzo możliwe, że się dogadamy (ale też nie obrażaj się, gdy odmówię :) ).

Ile kosztuje wypożyczenie stroju?
Przy robocie :)
Fot. Kamila Krawczyk
Obecnie - bardzo mało :). Zawsze ustalam to indywidualnie, bo zależy od bardzo wielu czynników. Liczę sobie za dobę/dzień, co jest bardziej opłacalne dla obu stron. Ceny są bardzo różne w zależności od stopnia skomplikowania stylizacji, wartości stroju itp, zaczynając się już od 10zł za pojedyncze sztuki odzieży za dzień (dodatki w stylu halek na kole, welonów, rękawiczek dorzucam za niewielką kwotę już do całości zamówienia i nie liczę osobno każdej doby). Stali klienci mogą oczywiście liczyć na zniżki :) .
Czy pójdziesz ze mną na sesję jako stylistka?
Z przyjemnością, co więcej - uważam, że praca stylisty na planie jest bardzo ważna. Mam wtedy możliwość zabrania dużej ilości dodatków i mogę osobiście zadbać, by stylizacja prezentowała się odpowiednio imponująco, modelce nie wylazło ramiączko od stanika a fałdy falban układały się równo jak trzeba. W tym wypadku również nie ma możliwości pracy "tfp", ale droga nie jestem i chętnie się dogadam :).
Nie wiem co wybrać, możesz mi pomóc?
Oczywiście. Pomagam dobierać, wybierać i przymierzać stroje, a także chętnie służę radą, która suknia będzie lepiej pasowała do modelki, tematu, czy klimatu, jaki chcesz osiągnąć. Znam swoje stroje i wiem, które jak sprawdzają się w różnych warunkach (np. która ładnie ułoży się na końskim zadzie, a która będzie odpowiednia do wodnej rusałki). Możesz wedle swojej wizji i upodobania wybrać którąś z sukien wiszących w szafie lub poskładam Ci stylizację z wielu elementów specjalnie na Twoją sesję.
Clooooneeeeey? Bziiidaaal! ;)
W jakich rozmiarach są twoje stroje? 
W różnych, nie martw się, na pewno coś wybierzemy :). Suknie są w rozmiarach od XS do L, więc większość modelek "się zmieści" :) Poza tym... jeśli bierzesz strój na sesję - nie przejmuj się. Oczywiście, ważnym jest, aby modelka dobrze czuła się w stylizacji, ale też trzeba pamiętać, że oko aparatu nie widzi wszystkiego tego, co my, i możemy pooszukiwać - skoro George Clooney może nosić klipsy na sesji, to nasza modelka także powinna dać radę ;). Klipsy, agrafki, spinacze i wstążki to nieodłączny atrybut stylisty, bo niemożliwością jest mieć w szafie każdy fason w każdym rozmiarze i do każdego typu sylwetki - więc don't worry, z kilkudziesięciu kiecek w różnych rozmiarach na pewno któraś będzie dobrze leżeć, a resztę łatwo skorygować za pomocą kilku prostych trików i odpowiedniego ujęcia :). Jeśli szukasz stroju  do filmu lub na imprezę już jest niestety nieco trudniej, ale nadal - posiadam ubrania w rozmiarach od XS do L, więc nie powinno być kłopotu :).
Czy wyślesz mi stroje pocztą?
Nie ma takiej możliwości, mam złe doświadczenia z tego rodzaju współpracą, poza tym obecne koszty przesyłek sprawiają, że jest to bardzo mało opłacalne (i dla mnie, i dla klienta). Stroje wypożyczam tylko stacjonarnie, w Warszawie na Pradze Północ.
Czy mogę użyć twoich strojów do [...]?
Tak :). Sesje zdjęciowe, plany filmowe profesjonalne i amatorskie, pokazy, warsztaty, sesje ze zwierzętami, sesje wodne, studniówki, wesela, tematyczne imprezy w pracy i co tam się jeszcze nawinie. Tylko powiedz mi, do czego ich potrzebujesz. Mam ciuchy na każdą z wyżej wymienionych okazji i we wszystkich wymienionych zdarzało im się już uczestniczyć, jednak nie wszystkie zniosą wszystko ;) (niektóre suknie zniosą wodę, błoto, sierść i końskie kopyta, z innymi trzeba jak z jajkiem).
Sesja, na którą wypożyczyliśmy stroje nie odbyła się. Czy mogę je zatrzymać do czasu, aż wykonamy sesję?

Oczywiście, tak - jeśli zapłacisz za te dni, kiedy stroje będą u Ciebie leżały :). Moja wypożyczalnia działa tak jak każda inna - umawiamy się na konkretną kwotę i konkretny termin. Przedłużenie wypożyczenia zazwyczaj jest możliwe, jednak tylko za dodatkową opłatą. W to, na ile intensywnie użytkujesz stroje w czasie wypożyczenia zwykle nie wnikam. No i, co oczywiste, moje stroje muszą na siebie zarabiać, a nie zrobią tego, leżąc w szafie u klienta i czekając, aż ich użyje ;).
Skąd bierzesz swoje stroje?
To moja słodka tajemnica :). Mogę jednak od razu powiedzieć, skąd na pewno ich nie biorę: ze sklepów oferujących karnawałowe przebrania, szyte masowo z niskiej jakości materiałów. To, co posiadam, to efekt lat poszukiwań i polowań w różnych miejscach (ciemne zakątki Internetu, wyprzedaże teatralne, targi vintage, lumpeksy, krawcowe etc etc). Większość z nich to perełki vintage, stare suknie balowe i ślubne, kostiumy teatralne i odzież alternatywnych firm. Są to jednostkowe sztuki i zwykle unikalne egzemplarze. Często coś, co po prostu przerobiłam lub rzeczy pozornie zwykłe, które w odpowiednim połączeniu zyskały blask i charakter. Zbieram też różnego rodzaju dodatki i rekwizyty, stare przedmioty, które dodają uroku zdjęciom. Wiele dodatków wykonuję własnoręcznie. Niestety nie potrafię szyć, ale mam w głowie wiele projektów, które czekają na realizację, staram się rozwijać i siebie, i swoją ofertę :).
Jakie stroje posiadasz?
Różne, głównie baśniowe suknie, stylizacje w klimatach gotyckich, steampunkowych, wiktoriańskich, romantycznych. Staram się nieustannie powiększać ofertę i zakres swoich stylizacji (coraz więcej na przykład u mnie strojów do sesji sensualnych i ubrań inspirowanych różnymi epokami), jednak zawsze będą pasowały do określeń "alternatywne" czy też "klimatyczne". Lejące się szyfony, treny, peleryny, bufiaste rękawy, gorsety czy koronkowe stójki to to, w czym odnajduję się najlepiej. Street fashion i designerskie kreacje z puszek po napojach to nie moja bajka :). Nie ma w moich zbiorach także ubrań stricte historycznych (choć nadal czekam na dzień, w którym w mojej kolekcji zawitają piękne rokokowe czy renesansowe suknie, a póki co tworzę z tego co mam stylizacje inspirowane różnymi epokami) i cosplayowych (albowiem cosplayu nie lubię, choć cenię i podziwiam osoby, które wykonują takie kreacje).
Potrzebuję rady. Możesz mi pomóc?  
 Jeśli tylko potrafię - czemu nie? Staram się w miarę możliwości doradzać i dzielić swoją "wiedzą". Ale, oczywiście, nie wykonam Twojej roboty za Ciebie :).
Last but not least - SZANUJMY SIĘ. Jeśli umawiamy się na konkretną godzinę, bądź o niej. To, że wszystko odbywa się u mnie w domu, nie oznacza, że chcę i mogę podporządkować cały dzień jednej osobie. Więc gdy umówimy się na jakąś godzinę, a Ty zjawisz się niespodzianie godzinę czy cztery wcześniej lub później, nie dziw się, gdy nie zastaniesz mnie w domu lub nie zostaniesz przyjęty (ja Was szanuję i nie będę Was gościć w szlafroku i epickim bałaganie). I jako człowiek bardzo szanujący cudzy czas dobrze zapamiętuję, kto nie szanuje mojego... ;)

Fot. Fotorince
Stylizacja złożona ze spódnicy niegdyś dostępnej na Restyle, gorsetu również z Restyle, vintage koszuli chyba z allegro i starej biżuterii.
Fot. Marta Machej
Stylizacja opierająca się na czepcu z muszli, który wykonałam sama, sznurów korali z muszelek, starej sukni ślubnej łapanej agrafkami, bo nie dopięła mi się w biuście (przytyło się, ćśś) i starego ślubnego welonu.
 
Fot. Katarzyna Mikołajczak
Tu elementów różnych jest milion. Z ciekawszych - spódnicę dostałam od ciotki, bo jej się znudziła, bluzkę kupiłam na targach mody vintage, a ręcznie robioną broszkę dostałam od przyjaciela. Połowę klimatu robi stary mosiężny świecznik w kształcie smoka i książka wydana w 1894 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz