wtorek, 31 stycznia 2017

Jak przygotować się do sesji? Poradnik dla początkujących i średniozaawansowanych

Dziś pochylimy się nad rzeczami podstawowymi, które, choć pozornie oczywiste, niekiedy wcale oczywiste nie są, co dowiedzione zostało przez lata obserwacji, a także doświadczeń własnych. Parę słów porady od starego mursza dla osób początkujących lub chcących spróbować swoich sił przed obiektywem. Miałam dzielić te przygotowania na dwie części, ale sobie daruję, więc uwaga - będzie dużo literek!
Poradniczek można też sobie ściągnąć i przerobić na listę "to do" do odhaczania przed sesją.
Poradniczek zakłada również, że sesja ma charakter "tfp", mamy fotografa i ustalony temat sesji (choć w sumie, może punktem pierwszym powinno być: "Znaleźć fotografa i ustalić temat sesji"?).
Zapewne to, co napiszę, przyda się głównie paniom, choć panom też nie zaszkodzi poczytać, przefiltrować kawałki o depilacji i peelingach i przyswoić resztę :).
Dodajmy również, że z racji niszy, w której siedzę, porady sprawdzą się najpełniej przy sesjach artystycznych wszelakich, niekomercyjnych, robionych for fun, stylizowanych i "klimatyczno-bajkowych", choć pewne rzeczy są niezbędne, niezależnie od tego, czy robimy fashion, beauty, beauty w krzakach czy postapo.

TYDZIEŃ PRZED SESJĄ
1. Ustal z fotografem szczegóły i tematykę sesji, a także datę i warunki współpracy.
Fot. Vi and her art
Moje pierwsze starcie z klimatami postapo
W stylizacji biegałam po mieszkaniu
dwa dni, żeby ją "poczuć".
Poza tym była straszliwie wygodna ;).
Nie bój się pytać, jeśli czegoś nie wiesz, rozwiej wszelkie wątpliwości. Możesz poprosić fotografa o zdjęcia-inspiracje lub podesłać mu własne. Im więcej konkretów i pomysłów tym lepiej! Dowiedz się, czy fotograf sporządza umowę, gdzie będą publikowane zdjęcia, ile zwyczajowo ich oddaje i w jakim czasie od zakończenia sesji.
Ustalcie dokładny zamysł, omówcie, co kto przygotowuje. Dla mnie osobiście równie ważne są konkrety odnośnie czasu i miejsca zdjęć - najdalej trzy dni przed sesją potrzebuję mieć ustalone wszystko, wiedzieć, czego fotograf ode mnie oczekuje, co mam przygotować, jaki jest zamysł, gdzie się spotykamy i którego dnia, mniej więcej o której. Ostatnie dwa dni służą tylko potwierdzeniu terminu i omówieniu wpływu pogody na sesję. To już jednak jest kwestia bardziej indywidualna, niektórzy dobrze odnajdują się w spontanach. Ja jednak wolę mieć wszystko ogarnięte wcześniej.
2. Przygotuj stylizację.
Przemyśl ją, przymierz, dobierz odpowiednie dodatki, mogą być  kilku wariantach. Nie zostawiaj tego na ostatnią chwilę i nie poprzestawaj na ułożeniu stylizacji "w głowie" - bardzo często to, co pięknie wygląda w wyobraźni, na żywo... ekhm, już gorzej. Zarówno ze względu na to, że ciuszki mogą się układać na naszym ciele nie tak, jak byśmy chciały, jak i dlatego, że czasem zwyczajnie do siebie nie pasują, choć wydawałoby się, że będzie idealnie. Wersja dla hardkorów (czyli w zasadzie coś, co ja ostatnio robię całkiem regularnie): w przygotowanej stylizacji spędź ze dwa wieczory w domu. To jest ważne zwłaszcza wtedy, gdy przymierzasz się do sesji w obcych Ci klimatach, dajesz sobie czas na oswojenie się z "dziwacznością" tego stroju i potem w czasie sesji czujesz się swobodniej i bardziej naturalnie.
Nie miej oporów przed korzystaniem z usług stylistek, wypożyczalni (między innymi piszącej te słowa pokornej służki odzieży ;) ), teatrów. Zwłaszcza w przypadku sesji tematycznych, stylizowanych, warto skorzystać z pomocy kogoś bardziej doświadczonego, tym bardziej, że stawki jednoosobowych "wypożyczalni" zwykle są równe dwóm drinkom w knajpie.
Fot Daedra
Wymienne rekwizyty dla zajęcia rąk ułatwiają pozowanie,
a dodatki "robią" stylizację. Warto pamiętać o szczegółach!
Pomyśl nad rekwizytami pasującymi do tematu - przedmioty w rękach dają większe pole manewru i łatwiej jest pozować, wiadomo, co zrobić z rękami.
Pamiętaj o odpowiedniej bieliźnie, dopasowanej do stylizacji, jeśli na sesji jest stylistka - weź co najmniej dwa zestawy (biała lub czarna w zależności od kolorystyki ubrań i cielista - nie zliczę ile razy, jako stylistka, spotkałam się z tym, że nawet bardzo doświadczone fotomodelki przychodziły w czarnych stanikach, choć zdjęcia białych sukien udostępniałam tydzień przed sesją)
Nie bój się sięgać po inspiracje, przeglądaj np. pinterest w poszukiwaniu pomysłów na stroje, dodatki, pozy, kadry.
3. Poćwicz pozowanie.
Zapoznaj się z tutorialami odnośnie pozowania - oglądaj filmiki na youtube, czytaj artykuły i wpisy doświadczonych osób - nawet jeśli masz już kilka sesji za sobą, warto jest to robić, zwłaszcza jeśli testujesz różne style i klimaty - inaczej pozuje się w fotografii beauty, inaczej w fashion, a jeszcze inaczej w fotografii sensualnej czy w "sesjach gatunkowych" (termin uknuty na poczekaniu od "kina gatunkowego", czyli wszelkie horrory, fantasy, bajki, romanse i opowieści, czyli to, czym zajmuję się ja).
Fot Yumikasa
Mimika jest istotna w każdym rodzaju
fotografii.
Ćwicz pozy i mimikę przed lustrem. Zobacz jak Twoje ciało i twarz wygląda w różnych pozycjach, kiedy jest najkorzystniej pokazane. Próbuj wyrażać twarzą różne emocje - najgorsze, co może robić aspirująca fotomodelka, to mieć na każdym zdjęciu ten sam wyraz twarzy. A jeśli jest to "neutralny" wyraz, twarz jest martwa i masz minę jakbyś była ekstremalnie znudzona - wtedy nie ocali Cię nawet nieziemska uroda. Nie bój się popracować paszczą, dla eksperymentu przerysuj grymasy przed lustrem. Twarz jest pełna różnych dziwnych mięśni, nie lękaj się z nich korzystać!
Jeśli inspiracją do sesji jest np nurt w sztuce, film, obraz czy postać - zapoznaj się z tym. Nieraz widziałam sesje bardzo tematyczne, gdzie modelki nie miały pojęcia kim są i jaki klimat ma być kreowany - owszem, da się. Tylko po co?
4. Zadbaj o siebie.
2 dni przed zdjęciami, wieczorem, zrób peeling twarzy i ciała. Dokładnie oczyść twarz, jeśli cera na to pozwala i masz tendencję do pozatykanych porów, użyj peelingu gruboziarnistego. Możesz wykonać parówkę i nałożyć żelatynową maskę oczyszczającą pory. Użyj balsamów, rozpieść się troszkę, nawilż skórę.
Unikaj niezdrowego, słonego lub ostrego jedzenia. To, co wkładamy do brzucha, ma ogromny wpływ na stan naszej skóry, a przecież nikt nie chce iść na wymarzone zdjęcia z wągrami i pryszczami. Nie zarywaj nocek, unikaj sytuacji, które spowodują, że w dniu zdjęć będziesz leżeć obolała.
5. Czego NIE robić?
Przede wszystkim! Nie stresuj się! To ma być przyjemność i zabawa, nie powód do nerwów.
Po drugie: nie odchudzaj się. To nic nie da. W kilka dni możesz zgubić co najwyżej kilogram wody z organizmu i zafundować sobie potężną migrenę/rozwolnienie. Wszelkie trzydniowe diety oczyszczające typu "będę jeść jabłka i jogurty aż nie pęknę" tudzież głodówki na ostatnią chwilę mogą się skończyć tylko źle - w najgorszym razie zasłabnięciem w czasie zdjęć albo niemożnością opuszczenia porcelanowego tronu. A tego kilograma i tak w ogóle nie będzie widać.

W PRZEDEDNIU SESJI
Pogódź się z myślą, że wieczór przedsesyjny poświęcasz dbaniu o urodę. Prawdopodobnie cały. Czy to pierwsza sesja, setna czy tysięczna... Po prostu tak jest. Zawsze. I może się jedna z drugą obruszy, że takie oczywistości piszę, ale... wszystkie przykłady są z życia (na szczęście: zwykle nie mojego) wzięte. Po kolei więc:
1. Zadbaj o brwi, wydepiluj wąsik - po co dodawać fotografowi pracy. Wydepiluj nadmiar włosków, wyrównaj kształt brwi. Nie gól ich na zero i nie odrysowuj od szklanki. Nie depiluj brwi w dniu zdjęć - wosk pozostawia koszmarne czerwone podpuchnięte podrażnienia, które ciężko zamaskować najlepszym nawet podkładem.
2. Pozbądź się nadmiaru włosków z całego ciała. Nawet jeśli nie planujesz pokazywać nóg czy pach - ogól i tak. Na wszelki wypadek. Jeśli planowane są zdjęcia typu beauty czy postać księżniczki z bajki - nie zapomnij o włosach na przedramionach. Choć na co dzień nam nie przeszkadzają - na zdjęciach wyglądają źle.
3. Ogarnij dłonie i paznokcie - źle widziane są paznokcie w jaskrawych kolorach, z tipsami lub nierówne i zaniedbane. Pomaluj je tylko jeśli tak ustalisz z fotografem i tylko na ustalony kolor. Nie zliczę, ile razy widziałam "fotomodelki" które na sesje beauty czy baśniowe przychodziły z długimi pazurami w jaskrawych kolorach. I odmawiały ich zmycia.
4. Zadbaj o stopy. Nawet jeśli nie będą pokazane.
5. Nałóż na całe ciało balsam lub olejek - nawet jeśli planowana jest sesja portretowa, zadbanie o ciało zwiększa pewność siebie i poprawia nastrój. Poza tym nierzadko w czasie sesji zmienia się lekko koncepcja, okazuje się, że fajnie wyjdzie pokazać kawałek stopy, łydki czy ramienia
6. Nałóż na twarz maseczkę, oczyść pory i dobrze nawilż cerę, ale nie stosuj już żadnych inwazyjnych zabiegów, które mogą zostawić skórę czerwoną i podrażnioną.
7. Umyj włosy. Nie eksperymentuj z kosmetykami, nałóż sprawdzoną odżywkę czy maskę. Uczesz i, o ile nie ustalono inaczej z fotografem, nie stylizuj w żaden sposób
8. Spakuj na spokojnie wszystkie potrzebne rzeczy: stylizację, rekwizyty, dodatki, gadżety i wszystkie potrzebne przedmioty - koniecznie weź ze sobą szczotkę do włosów, agrafki, pomadkę ochronną, jeśli nie będzie wizażystki, to także puder. Nie zostawiaj pakowania na rano, zwłaszcza jeśli jesteś umówiona o jakiejś pogańskiej godzinie. Zwiększa to ryzyko i spóźnienia, i zapomnienia o czymś istotnym.
9. Zrelaksuj się. Jeśli tylko możesz, zrób sobie wieczór dla siebie, włącz ulubiony serial, poczytaj książkę. Wiadomo, nie zawsze się da, ale spokojny wypoczęty umysł bardzo pomaga.
10. Czego nie robić?
Po pierwsze: NIE PIJ ALKOHOLU. Serio. Nawet "tylko troszeczkę". Alkohol ma fatalny wpływ n naszą skórę, na skacowanej szarej i opuchniętej twarzy podkład potrafi się rolować jak makaron. Nawet niewielkie ilości procentów wpływają na stan skóry, a jak chyba większość z nas wie - wyjście "na jedno piwo" często kończy się siedmioma. A kac naprawdę przeszkadza w pozowaniu. Ciężko się skupić na pracy, kiedy łeb nam pęka, zapuchnięte ślepia mrużą się od światła, a żołądek tańczy szaleńczą macarenę.
Po drugie: NIE ZARYWAJ NOCY, wyśpij się - zmęczenie, senność i brak energii oko obiektywu widzi znacznie wyraźniej niż ludzkie, poza tym świeży umysł ma więcej pomysłów.

W DNIU SESJI
1. Zjedz śniadanie. Lekkie, żeby Cię nie wzdęło, ale zjedz lub weź ze sobą. Pozowanie na głodniaka to nic fajnego.
2. Jeśli na sesji obecna jest wizażystka - nie maluj się przed sesją, nawet "tak tylko trochę". Wizażystka i tak zmyje cały Twój wysiłek, a pocieranie wacikiem podrażni skórę. Jeśli wizażystki nie ma - umaluj się zgodnie z ustaleniami z fotografem lub zabierz ze sobą kosmetyki.
3. Najważniejsze! Sprawdź dokładnie dojazd na miejsce sesji, wyjdź z domu odpowiednio wcześniej - punktualność to rzadka cnota, ale bardzo cenna. Nie każ fotografowi na siebie czekać, zrób sobie trochę zapasu na "nieprzewidziane sytuacje", bądź punktualnie. Na wszelki wypadek weź od fotografa numer telefonu i jeśli np się zgubisz - bądź z nim w kontakcie.
4. Baw się dobrze! :)
Dodalibyście coś do tej listy? A może któryś punkt to totalny bullshit? :D
W części drugiej pochylę się nad tajnikami współpracy z fotografem już w trakcie i po sesji. W planach również wpis na temat pozowania w duetach i grupach, ale tu nadal gromadzę materiały ;).
Lady Elbereth na Instagramie
Lady Elbereth na Facebooku



4 komentarze:

  1. Cudny ten zapis o tym, że ciuch w głowie-na wieszaku etc wygląda inaczej niż założony czy na zdjęciach. Niestety masa dziewczyn tego nie rozumie. Ktoś z uporem mówi "ale to piękna sukienka", nieważne jak tłumaczę, ze na zdjęciu będzie źle wyglądać...
    Punkcik o pielęgnacji ciała dzień po chciałabym chyba sama dodać na swoje FAQ na stronę...to ile dziewczyn przychodzi na sensualne zdjęcia, a ma popękane suche, sine łokcie, suche skórki, czy popękane do krwi usta... ciężko się to retuszuje, a niestety trzeba, bo to bardzo widać!
    Co do zdjęć w pomalowanych paznokciach. Chyba wolę pomalowane niż połamane, z resztkami lakieru na co drugim paznokciu. Bo i takie w BEUATY mi się zdarzały :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, albo jak się pakują w coś zupełnie nie do swojego typu figury i urody... a całkiem najgorzej jak po prostu biorą z szafy "bo im się wydaje" i na miejscu, na sesji, okazuje się, że jest dramat, bo wygląda jak beza, albo w drugą stronę "się przytyło" i sukience brakuje 8cm na plecach.
      I niestety ale wszystkie punkty z listy powstały na przykładzie obserwacji... dziewczyny nieogolone, z brudnymi buziami i zębami, nieumytą głową, popękanymi skórkami, zaniedbanymi dłońmi, masakra :/.
      A z paznokciami az takich hardkorów nie widywałam, co najwyżej jaskrawoczerwone czy niebieskie szpony do zdjęć typu bjuti czy inspirowanych malarstwem renesansowym xD.

      Usuń